Funko Pop! - nowe nabytki


Hej,
żyję. Może trochę dziwnie zaczynam ten post, ale standardowo przesiaduję w pracy na nadgodzinach (długo by opowiadać, więc pominę temat) i nie mam prawie czasu na nic. Kiepsko.

Z dobrych wieści:

1. Wysłałam tekst do jednej z redakcji. Chodzi o magazyn i recenzję light novel, ale od czegoś trzeba zacząć.
2. Przyszły zamówienia. Major Motoko Kusanagi (wersja z filmu z 2017, ale Motoko to Motoko i już) przywędrowała z Krakowa jako używak w niższej cenie. Ma śliczne, niebieskie końcówki włosów, co wkrótce pokażę.
Galadriela i panowie z Netflixowej odsłony "Castlevanii" to nabytki ze strony Stworki Potworki. Drugi raz u nich kupiłam i drugi raz jestem zadowolona, aczkolwiek zastanawiam się, czy dla właściciela sklepu istnieje takie pojęcie jak weekend - pierwsze zamówienie już w trakcie niedzieli zmieniało status i przyszło momentalnie. Ten rzut zamówiłam 26 wieczorem, dziś odebrałam z paczkomatu. Istny ekspres.
Poniżej buły w pudłach, aczkolwiek szybko wypełzły, bo pudełek nie kolekcjonuję jakoś z namiętnością, po prostu są na wypadek ewentualnego transportu.

Nikt się nie spodziewał łódzkiego pogotowia, ale serducho skradł mi Vlad Dracula Tepes - ma przecudne obcasiki i drobne szczegóły na ubiorze. Co do szczegółów, genialna jest też Galadriela - ma wypukłe kwiatki na sukni.
Zastanawia mnie Trevor Belmont, chłop nie kręci główką, a nie chcę siłą działać, by łowcy wampirów nie rozczłonkować.
Niby najmniej jestem zadowolona z Major, bo pachnie inaczej, jakby była z innego tworzywa i jej główka jest o wiele cięższa w porównaniu do innych posiadanych przeze mnie popków, ale w sumie Major to Major (trzymam się tej wersji) i nawet jeśli okazałoby się, że mam na półce podróbkę, nie będę z tego powodu żałoby narodowej ogłaszać.
Ba, zgarnę chyba jeszcze Motoko w drugim wdzianku, poza tym może uda się następnym rzutem skompletować "Castlevanię" (i pewnego dnia obejrzeć ją na Netflixie od nowa, bo pierwsze podejście nie było udane, drugie neutralne, trzecie w miarę pozytywne, a serię gier ubóstwiam od dziecka).
Kończę mój meldunek. Na zakończenie podrzucam fotkę Motoko zrobioną na szybko. Postaram się obfocić każdą z postaci i poświęcić jej osobny wpis. Tymczasem trzymajcie się.


Komentarze